Klops na całego!
No i klops! Byłam dziś z fajtaczkiem mierzyć działeczkę, bo już po żniwach i łatwo można wejść na pole. I co się okazuje? Działka ma różną szerokość. I o ile przy szosie jest to faktycznie 'aż' 17 m to tam gdzie ma stać dom już tylko 16,5 m. Sprawdzałam to z mapą i faktycznie się zgadza. Nie wiem dlaczego wcześniej tego nie zauważyłam. W ogóle nie wiem jak można z miarę dobrą dokładnością mierzyć coś z mapy, na której jeden mm to pół metra w realu. Czy mierzyć z linią graniczną czy bez. Sama linia ma momentami ok. mm grubości. Wiem, że należałoby wziąć geodetę, ale nie wiem czy to ma sens i czy jego pomiary coś zmienią, skoro z jednej strony była niedawno ustalana granica, bo sąsiad sprzedawał działkę (swoja drogą nikt nas o tym nie powiadamiał, na jakiej podstawie robi się takie pomiary, nie mam pojęcia) z drugiej strony zaś stoi betonowy płot sąsiada nr 2. Poza tym wszystko w rzeczywistości zgadza się z mapką, więc chyba szkoda kasy na geodetę. Tylko szkoda, że od zawsze żyłam w przekonaniu, że działka 'ma 17 m z hakiem' jak twierdzili moi dziadkowie.
Niby nic się nie dzieje. Domek się mieści, bo i tak miało być troszkę zapasu. Ale szkoda, bo wejście od boku, no i ciasno się robi,prawie centralnie w drzwiach ogrodzenie i droga. Bo nie wspominałam jeszcze, że musimy z tej strony zostawić przejazd ok. 3 m, bo za naszą działką ludzie mają pola ;/. Na początku mi to nie przeszkadzało, ale teraz to już doła łapie, jak to będzie. Ciekawa jestem, czy ktoś z Was też ma taki problem z wąską działką. Bo nasza nie dość, że wąska to jeszcze ten przejazd. Nie ma nawet jak ogrodzić. No ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Muszę tylko pokombinować, jak to zrobić, żeby nie było to zbyt uciążliwe. Myślę, że z tej drogi i tak nikt nie będzie korzystał, a jeśli już to od wielkiego dzwonu, no ale zagrodzić nie można dla zasady, bo trzeba by rozpętać wojnę, a tego byśmy nie chcieli. Ahh, trudne to wszystko już od samego początku. Mimo to jednak cieszę się, że będziemy mieli swoje ciasne ale własne 4 kąty. I jak na razie nawet te wszystkie perypetie tego nie zmienią. Oby nie było ich za dużo
!